Dlaczego mój blog będzie właśnie o diecie paleo? Dlaczego jest to jedyna dieta, która dietą tak naprawdę nie jest i przy której bez problemu umiem wytrwać?
Jak już być może wiesz, dieta paleo to dieta oparta na diecie naszych przodków. Osobiście uważam że nie da się odtworzyć diety naszych przodków w czasach w jakich teraz żyjemy, ale tutaj chodzi o samą ideę. Chodzi o jedzenie żywności nieprzetworzonej w żaden sposób, nie używania żadnych gotowych produktów czy półproduktów. Jemy tylko to co stworzyła dla nas natura i to co jest dla nas dobre, czyli to co potrafimy efektywnie trawić. Dieta paleo wyklucza spożywanie zbóż oraz nabiału. Dlaczego zboża są złe? Nie będę o tym pisać w tym poście, bo to temat rzeka więc warto na niego poświęcić osobny post. Zatem co jemy? Dobrej jakości mięso, dobre tłuszcze(olej kokosowy, smalec, masło klarowane, awokado, orzechy), kupę warzyw i owoce w umiarkowanej ilości.
Brzmi nudno? Wydaje się że z tak ograniczonej ilości produktów nie można zjeść niczego smacznego? Nic bardziej mylnego.
Kiedyś gdy byłam głodna to po prostu jadłam kanapki(oczywiście z chleba pszennego). Kanapki przecież je każdy, szybko się je przygotowuje, a zboża są przecież podstawą piramidy żywieniowej, więc co za problem na śniadane zjeść owsiankę, na drugie śniadanie bułkę, na obiad makaron a na kolacje kanapki? I tak codziennie przez kilkanaście lat. Bez zastanowienia, bez refleksji. Ważne żeby smakowało i żeby zaspokoić głód.
No ale nie mogło to długo trwać zważając na to że sformuowanie "bez zastanowienia, bez refleksji" kompletnie do mnie nie pasuje. Więc prędzej czy później musiałam zacząć czytać, być dociekliwa, interesować się zdrową dietą. No więc zamiast chleba pszennego zaczęłam jeść ciemne pieczywo. Na śniadanie owsianka na wodzie z owocami. Zamiast makaronu kasze. No i oczywiście dużo owoców i warzyw.
Aż pewnego dnia trafiłam na bloga o diecie paleo. Pierwszy artykuł jaki przeczytałam to o tym dlaczego zboża nam szkodzą. Na początku oczywiście nie mogłam w to uwierzyć. Jak to owsianka niezdrowa? Jak to ciemne pieczywo niezdrowe? Jak to makaron razowy niezdrowy? Więc zaczęłam czytać więcej na ten temat. Trafiłam na masę blogów na ten temat, na artykuły naukowe, czytałam wypowiedzi innych i nagle wszystko zaczęło mi się układać w całość. Pomyślałam że to naprawdę ma sens. Zatem na próbę odstawiłam zboża. Już po dwóch tygodniach zauważyłam ogromną różnicę i już wtedy wiedziałam że nigdy nie wrócę do zbóż. Obecnie nie jem zbóż 9 miesięcy i kompletnie mnie do nich nie ciągnie.
Jaką różnicę zauważyłam? Przedewszystkim od razu zniknęły wzdęcia. Zawsze myślałam że mam po prostu tłuszcz na brzuchu(choć wszędzie indziej jestem szczupła). No ale nagle po odstawieniu zbóż ten tłuszcz zniknął. No to coś jest chyba nie halo, skoro kilka miesięcy ćwiczeń na brzuch nie pomogło, a tu nagle mam płaski brzuch po odstawieniu zbóż? Zatem to były po prostu wzdęcia. Co jeszcze zmieniło się na lepsze? Ogólnie czułam się lżejsza. Na początku nie było zbyt dużo pozytywów, bo właściwie odstawiłam tylko zboża i byłam jeszcze bardzo zagubiona w tym wszystkim, nie do końca wiedziałam co jeść i jak komponować posiłki. Do całkowitej równowagi doszłam po około pół roku. Już wiedziałam co jeść, w jakiej ilości, ile posiłków dziennie. Po prostu wsłuchałam się w swój organizm a on mi wszystko powiedział.
Po 9 miesiącach paleo mogę wymienić następujące pozytywy:
-więcej energii, ale przede wszystkim ta energia jest na stałym poziomie przez cały dzień(dzięki wykluczenia zbóż i cukru mam stały poziom cukru we krwi przez cały dzień)
-większa jasność umysłu(więc myślę że smiało możemy obalić mit że nasz mózg potrzebuje cukru)
-brak zamuleń w ciągu dnia(również zasługa odstawienia zbóż i cukru)
-brak uczucia senności po posiłku(jak wyżej :) )
-płaski brzuch(czyli brak wzdęć. Akurat to już dłuższy temat, bo kilka miesięcy zajęło mi dochodzenie do tego co jeszcze powoduje u mnie wzdęcia oprócz zbóż)
-mniej przeziębień(zapewne to zasługa tego że przestałam wprowadzać do organizmu pokarmy które go zatruwają, ale też dzięki codziennemu spożywaniu cytryny, witaminy C, imbiru)
Dodatkowo polubiłam gotować. No i założyłam bloga! :)
Na blogu będę zamieszczać różne przepisy. Będą to napewno bardzo proste przepisy, bo czasem nawet zdarza mi się przygotować zdrowy i pożywny posiłek w ciągu 5 minut. Będę też pisać o własnych odczuciach, samopoczuciu oraz stopniowo rozwijać temat dlaczego uważam że dieta paleo jest dla mnie najlepsza.
Mam nadzieję że będzie się Wam podobać! :)